- 1 Ugaszono pożar na budowie osiedla (164 opinie)
- 2 Cmentarzysko traficarów w sopockim lesie (181 opinii)
- 3 Obwodnica Witomina: ogłoszono przetarg na budowę (120 opinii)
- 4 Na lotnisku pojawił się kwiatomat (90 opinii)
- 5 Wzięli pod lupę punktualność SKM (71 opinii)
- 6 Cztery opcje do wyboru w pytaniu o płeć (452 opinie)
Dzikie wysypisko i ruiny w sercu Wrzeszcza
Ruiny stoją na granicy działki miejskiej i należącej do PKP
Widoczne na filmie śmieci leżą po "kolejowej" stronie działki.
Działka, której ewidentnie brakuje gospodarskiej ręki, znajduje się na przedłużeniu ul. Dmowskiego we Wrzeszczu. Straszą na niej śmieci oraz ruiny dwóch budynków, które dwukrotnie płonęły w ostatnich kilkunastu miesiącach. Właściciele - PKP i miasto - nie mogą się porozumieć co do rozbiórki.
Jednak wspomniana lokalizacja nie dotyczy żadnego ogłoszenia, lecz pogorzeliska po spalonym magazynie i dzikiego wysypiska śmieci. Znajduje się ono w bezpośrednim sąsiedztwie linii kolejowej, więc bez trudu mogą je dostrzec pasażerowie pociągów.
O problemie informował niedawno Arkadiusz Kowalina, radny dzielnicy Wrzeszcz Górny.
- Stosy śmieci, wrakowisko samochodów opon i sprzętu AGD, beczki z chemikaliami, porzucone "big bagi" [wielkogabarytowe worki na odpady budowlane - dop. red.], wypalone rudery zagrażające życiu przechodniów i samochodów. Przedmieścia i slumsy Ameryki Południowej, ruiny w Syrii? Nie! To wszystko można podziwiać z okien pociągów tnących centrum śródmiejskiej dzielnicy Wrzeszcza, na przedłużeniu ul. Dmowskiego. 300 m od Galerii Bałtyckiej i al. Żołnierzy Wyklętych, tylko 150 m od al. Grunwaldzkiej. Z planu Gdańska wychodzi, że lokalizacja znajduje się na terenach miejskich - opisał radny.
Dwa pożary w nieco ponad pół roku
Warto wyjaśnić, co kryje się pod określeniem "wypalone rudery". Chodzi o stojące tam pozostałości dwóch budynków.
Pierwszy z nich, dawny magazyn, spłonął doszczętnie w czerwcu 2020 r. Drugi ucierpiał w pożarze, który wybuchł w styczniu tego roku.
Nocny pożar magazynu - czerwiec 2020 r.
Akcja strażaków w opuszczonym budynku administracyjnym - styczeń 2021 r.
Nasza wizyta między ruinami - której efektem jest załączony do artykułu film - potwierdziła relację radnego.
Jak udało nam się ustalić, właścicielem feralnej działki rzeczywiście jest gmina, jednak tylko częściowo.
Miasto kupiło ten teren od PKP w 2020 r. Cel: zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego z 2014 r. w przyszłości wzdłuż torów kolejowych ma pobiec ul. Nowa Dmowskiego. Ma ona połączyć okolice Galerii Bałtyckiej z okolicą klubu Żak i prowadzącym w kierunku Zaspy wiaduktem w ciągu ul. Braci Lewoniewskich.
Termin wyburzenia ruin pozostaje nieznany
Niestety, urzędnicy nie odpowiedzieli na nasze pytanie, kiedy wreszcie nastąpi wyburzenie szpecących okolicę ruin.
Wyjaśnili natomiast, z jakiego powodu jeszcze to nie nastąpiło. Kością niezgody są koszty wyburzenia ruin, których nie chcą ponieść kolejarze.
- Ruiny budynków zlokalizowane są na dwóch działkach. Pierwsza z działek należy do PKP, druga została zwrócona do gminy. Budynek przy ul. Kościuszki 6 [wypalona ruina - dop. red.] położony jest częściowo na działce Skarbu Państwa, będącej w użytkowaniu wieczystym PKP, a częściowo na działce gminnej. W związku z tym niezbędne jest pozyskanie zgody użytkownika wieczystego na dysponowanie nieruchomością na czas rozbiórki budynku. Zgodnie z decyzją zastępcy prezydenta Gdańska Wydział Skarbu wystąpił do PKP z wnioskiem o zgodę na dysponowanie oraz o partycypację w kosztach rozbiórki. PKP zgodę na dysponowanie wydało chętnie, jednak odmówiło udziału w poniesieniu częściowych kosztów prac rozbiórkowych - informuje Joanna Bieganowska z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
Miasto wywiozło w kwietniu 7,7 tony śmieci
Urzędnicy informują, że odpady zalegające na działkach należących do gminy są regularnie sprzątane. Ostatnia taka akcja miała mieć miejsce w połowie kwietnia.
- Odpady znajdują się zarówno na działce gminy, jak i działkach należących do PKP. Gdańskie Usługi Komunalne sprzątają regularnie teren działek należących do gminy, znajdujących się w tym rejonie między ulicami Braci Lewoniewskich i Kościuszki. Ostatni odbiór miał miejsce 13 kwietnia 2021 r. i zebrano wtedy ok. 7,7 tony odpadów komunalnych - uzupełnia Bieganowska.
Opinie wybrane
-
2021-04-26 16:24
Działki i tereny Pkp! (2)
Większość działek i terenów PKP to dramat nikt porządku nie robi i wiele terenów niszczeje od lat!
- 130 11
-
2021-04-27 10:46
PKP to nie firma
To ideologia, stan umysłu.
- 1 1
-
2021-04-27 08:11
teren miasta
Czytaj ze zrozumieniem. Tereny należą do miasta. W Gdańsku są jasne procedury. Jak coś należy do miasta to najpierw płonie, a później teren kupuje deweloper- czego nie rozumiesz?
- 7 4
-
2021-04-27 14:58
Nienawidzę śmiecących
Jezu jak mnie to wkurza. Mamy śliczny kraj, jedną planetę. Ludzie, którzy wyrzucają śmieci gdzie bądź, powinni być łapani przez policję lub kogokolwiek! Ludzie powinni mieć prawo zgłosić taką sytuację. Jako kara praca społeczna - sprzątanie. I niech nurkują w tych swoich odpadkach głąby, to się może nauczą.
- 11 0
-
2021-04-26 21:17
Zachować to miejsce w takim dziewiczym stanie jak jest teraz.
Tu konserwator powinien przypilnować, bo to jest doskonała miejscówka na melanż i kabelki można wypalić. Do skupu blisko, sklep na miejscu. Świetna lokalizacja. Polecam
- 42 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.